niedziela, 17 lipca 2011

Moje ukochane różaneczniki.

W moim ogrodzie jest mnóstwo różaneczników o różnych kolorach. Gdy kwitną to zachwycają wszystkich. Wygląda to jak bajkowa kraina.

Dla różaneczników przeznaczone są specjalne nawozy, które nie zawierają wapnia i zapewniają utrzymanie kwaśnego odczynu podłoża. Zazwyczaj na etykiecie widnieje napis: "dla roślin wrzosowatych" lub "dla rododendronów". Stosujemy je kilkakrotnie od wiosny do końca lipca. Przedłużanie okresu nawożenia jest szkodliwe dla roślin, bo stymulowane odżywkami nie zdążą zdrewnieć przed zimą.

Nawozów nie należy przekopywać, aby nie uszkodzić płytko położonych korzeni. Po ich zastosowaniu jedynie lekko spulchniamy ziemię pazurkami.

Co roku warto pobrać próbkę podłoża i zbadać jego odczyn. Jeśli stał się za wysoki, można podlać rośliny roztworem soli gorzkiej (do kupienia w aptece) oraz wyściółkować podłoże korą zmieszaną z kwaśnym torfem.






Różaneczniki nie wymagają wiele cięcia. Zaraz po posadzeniu można im wyłamać szczytowy pąk na każdym pędzie, a azaliom nieznacznie skrócić gałęzie. Dzięki temu rośliny szybko się rozkrzewią.

W następnych latach usuwamy jedynie uszkodzone fragmenty pędów, a także przekwitłe kwiatostany, gdy tylko zwiędną kwiaty. Dzięki temu ze śpiących pąków, które znajdują się na szczycie pędów, szybko wyrosną młode gałązki, a na nich do jesieni zawiążą się nowe pąki kwiatowe.

Jeżeli stary egzemplarz stracił ładny pokrój, jest rzadki i słabo kwitnie, możemy go odmłodzić poprzez bardziej radykalne cięcie (patrz rysunek na str. 56). Najlepiej zrobić to, zanim roślina wznowi wzrost, czyli w marcu lub na początku kwietnia.

Ciekawy blog:
http://zdrowejagody.pl

http://ebiznes.zdrowejagody.pl

1 komentarz:

  1. Przepiękne kwiaty. Będę tu często zaglądać. Zdjęcia kwiatów bardzo fajne. Polecam również blog http://zdrowejagody.pl

    OdpowiedzUsuń